Filip Gasztych: Czy mogę zadać Pani kilka pytań?
Pani Aleksandra Ogurek: Bardzo proszę.
Nauka jakiego przedmiotu – muzyki czy wychowania fizycznego – sprawia Pani więcej przyjemności?
Oczywiście – wychowanie fizyczne. Podczas tej lekcji jest więcej radości i aktywności fizycznej, a więc i więcej satysfakcji dla mnie jako dla prowadzącego zajęcia.
Czy stara się Pani czasem połączyć te dwa przedmioty podczas jednych zajęć?
Raczej rzadko, ponieważ warunki pracy to utrudniają. Często podczas lekcji w sali gimnastycznej znajdują się dwie klasy lub nawet więcej, więc trudno w takich warunkach dojść do głosu.
Która dyscyplina sportu jest Pani ulubioną i dlaczego?
Siatkówka. Jest piękną grą, bardzo efektowną. Kibice są bardzo kulturalni i na meczach panuje fantastyczna atmosfera.
Którego przedmiotu uczy pani dłużej – muzyki czy wf-u?
Muzyki zaczęłam uczyć zaraz po studiach. Jest to mój główny kierunek.
Jak Pani sądzi, czy Pani uczniowie są bardziej muzykalni czy wygimnastykowni?
Zdecydowanie są bardziej skomupteryzowani [śmiech]. Uczniowie lubią śpiewać, ale bardziej słuchać różnych nagrań, a sport lepiej im się ogląda, niż uprawia. Na szczęście zdarzają się jeszcze wyjątki.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.